PRAKTYKA WDZIĘCZNOŚCI PRZEZ UPODLENIE (Zakład Medycyny Niekonwencjonalnej #2)
"Czuję, że jestem robakiem. Co to za podły los. Wszyscy tylko chcą zgnieść mnie i zabić. Żadnej miłości w tym świecie. Porównuję się z robactwem. Przez kontrast, tak samo jak z zapachem, próbuję wyłuskać fragmentaryczne drobiny szczęścia w życiu ludzkim niewątpliwie zawarte.
Proszę Państwa odczytałem właśnie fragment z dziennika jednego z
naszych pacjentów, Akimova. Nasz zakład opieki zdrowotnej dla odklejonych literatów
szczyci się tym, że dajemy im szansę precyzyjnego i/lub obfitego wyrażenia się. Jest to swoista
symbioza. Oni piszą, my mamy pożywkę. Bazując na innowacyjnych badaniach zawartych w pracy licencjackiej
Bartosza Kurosza, doszliśmy do daleko idących wniosków. Otóż nie ma sensu
leczyć pacjenta. Proszę się nie martwić nie jesteśmy nieludźmi! Dbamy o
szczęście naszych podopiecznych. A kiedy pisarz jest szczęśliwy? Kiedy pisze i
ktoś go czyta! Tutaj mogą pisać, a my ich
czytamy. Lecz nie tylko my! Nasze wydawnictwo Zszargana Psycha cieszy się
popularnością na całym świecie. A co my z tego mamy? Pieniądze. A co z
pisarzami? Proszę państwa! Który z pisarzy idealistów piszę dla pieniędzy!
Litości!
Komentarze
Prześlij komentarz