Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Terapia - rozdział I

Obraz
Głód. Strach. Natura pragnienia. Sen o wolności. Rzecz dzieje się w lesie, nocą. Wyobrażony las jak i inne lokalizacje mogą być tylko sposobem ujęcia sytuacji, której autentyczne miejsce akcji nie ma znaczenia. "Jeśli przestaniesz dorzucać do ognia to zgaśnie" – przypomniałem sobie słowa mędrców i dowody. Dające nadzieję, ostre brzytwy tonącego. Tlące się kłody nagromadzonych koszmarów już nie płoną. Fakirzy chodzący, po rozżarzonych węglach, zadają kłam, ubranym w korony cierniowe utkane ze snów. Krzyże z dykty ciężkie, dopóki je nosisz. Mikroskopijnej wielkości iskry, niedopałki i gorąc czający się we wnętrzu, co czeka na dawkę paliwa, by ożyć. Skaczący płomyk, którego tlen mojej uwagi, sztucznie utrzymuje przy życiu. Rozglądam się. Widok wcale nie ciekawy. Podróż w ciemnię lasu nocą? Sam pomysł przyprawia mnie o dreszcz i panikę. - Chyba zostanę przy ognisku. Rozpalę je dziś na nowo. - wieczór wydawał się szczególnie niepokojący. Te dźwięki i niepewność