Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2021

Przygody Noska, czyli droga prawdziwej zabawki do oświecenia. Cz. 2

Obraz
    W pierwszej części poznaliśmy jeżyka. Jeszcze wrócimy do niego, ponieważ wątek urwany został w najbardziej dramatycznym momencie. (Jeśli nie czytałeś Cz. 1, drogi wędrowcze to radzę Ci jak najprędzej nadrobić tę zaległość!). Dziś poznamy Willy'ego. Koczkodana reportera. Oto jego raport:     Z wielkiej, bezbrzeżnej czerni pulsującej, zaczynają wybąbelkiwać obrazy i dźwięki, kontrasty zmazy do potęgi! Co to wszystko ma znaczyć? Czuję, że jestem małpą. Dosłownie małpą, która czyni studium opisowe kongregacji naczelnych. Co mi wychodzi, jak mi wychodzi?      - Osobiste pierdoły na bok panie i panowie. Czas pomyśleć o racji stanu! - wygłosił donośnym głosem wołającego na puszczy, lecz w gruncie rzeczy we wnętrzu wielkiej sali, człekokształtny naczelny. Był to ostatni Gigantopithecus z podrodziny orangowatych. Mierzył trzy metry wzrostu i budził respekt.            Pawian protokolant - cyborg ze wszczepionymi trzema mózgami Stevena Hawkinga (wyhodowanymi na komórkach macierzystych)

Recenzja "Cień szansy" (Ghost of Chance) - William S. Burroughs, przekł. Andrzej Chajewski

Obraz
        poniższa recenzja jest tym co dym wydychany z płuc dla dymu wciąganego do płuc. Coś odeszło, coś doszło. Jest jak mapa niechlujnie nabazgrana na serwetce. Czy wiedzie do celu? Jest jak wspomnienie. Wyidealizowane lub oszpecone.      "Myślę, że język (language) jest naszym największym wrogiem." - 17 Karmapa Thaje Dorje      "Wytępić każdą racjonalną myśl." - Nagi Lunch"     W. Burroughs, którego najprędzej znacie moi mili czytelnicy z książki - a jeszcze prędzej z jej ekranizacji - pt.  Nagi Lunch , sabotował w niej sam siebie. Wytępić racjonalność? Jak zatem pisać? W opowieści do czytania której na łamach tej recenzji spróbuję Was zniechęcić, autor przeprowadza atak na słowo. A czymże jest pisarz bez słowa? Hę? No więc,  dla kogo buddyjska myśl o wolności od dualizmu (jakże zawsze pociągająca paradoksami!) pachnie słodkim owocem tamaryny, ten znajdzie w Cieniu Szansy wyborną przystawkę do "Lunchu".     Lektura niełatwa. Dlaczego zniechęcić? K