co ja pamiętam ze świąt
Najlepsze było jak dostałem na gwiazdkę Neverwinter Nights. Grę fabularną rpg na komputer, gdzie wcielasz się w postać z fantastycznego Świata Forgotten Realms czy coś. Są też książki w tych realiach pisane. Wyśmienite doświadczenie, chociażby z tego względu, że gra nie jest prosta. A poza tym umożliwia dziecku realizację w jakichś sferach umysłu nazwijmy to, tego czego nie może zrealizować w świecie fizycznym - na przykład w kontaktach z rówieśnikami. Poczuć się bohaterem. Świat i tak staje się wirtualny. A poza tym jest i był taki od zawsze. To wszystko jest i tak projekcją umysłu. Przyjemność z gier komuterowych, a szczególnie tych gdzie można grać z innymi ludźmi przez internet jest kolosalna. Co jeszcze pamiętam? Składanie życzeń, każdego roku, każdy każdemu i każdej po kolei, to jest przełamywanie opłatkiem. No i Dwanaście Potraw. Te dwie sprawy trzeba rozpatrywać osobno. Wyobraź sobie sytuację w której masz taką tradycje, żeby ona wymuszała na każdej osobie, składanie d