Szmaragdowe Tablice - Thoth - Wprowadzenie

 




Wprowadzenie

treść całości wraz ze wstępem:
https://www.crystalinks.com/emerald.html

Historia tablic, których tłumaczenie prezentujemy, rozjebuje mózg współczesnych naukowców. Podobnie ich wiek - 38 tysięcy lat. Ich autorem był Thoth, atlantydzki Król-Kapłan, który po zatonięciu rzeczonej, przeniósł się wraz z kolonizatorami do doliny Nilu. 

Był budowniczym Wielkiej Piramidy w Gizie, błędnie przypisywanej Cheopsowi. W niej zawarł starożytną mądrość i zabezpieczył tajemne zapiski jak również urządzenia i instrumentarium antycznej Atlantydy.

Przez jakieś 16 tysięcy lat, władał antyczną rasą w czasie między 52 tysiące, a 36 tysięcy lat przed Chrystusem. W tym czasie pewna rasa obcych lub dzikusów, na której terytorium osiedlił się Thoth ze swymi ludźmi, doszła do wysokiego stadia cywilizacyjnego. 

Thoth był nieśmiertelny, w sensie pokonał śmierć, by odejść tylko wtedy, gdy zechce, a i wówczas nie umierając zwyczajnie. Dzięki swej rozległej wiedzy i mądrości, trzymał za ryj kilka kolonii atlantydzkich jak również ośrodki istot rozumnych w centralnej i południowej Ameryce.

Gdy nadszedł czas zerwania się z Egiptu, Thoth wzniósł Wielką Piramidę, kryjącą wnijścia do Zajebistych Sal Amenti; ulokował też w niej swe zapiski i uczynił najlepszych ze swych ludzi strażnikami całego tego dziadostwa.

Na przestrzeni wieków, które nadeszły potomkowie tych strażników stali się kapłanami, dla których Thoth był bóstwem - Bogiem Mądrości, zaś Kronikarzem lub Tym Który Czyni Zapiski dla żyjących w następujących wiekach ciemnoty. W legendach Zajebiste Sale Amenti stały się tajemniczym światem podziemnym, Salami bogów, gdzie dusza stawia się na pośmiertnym sądzie.

W późniejszych czasach coś z Thotha (co dokładnie to już w treści samych tablic) wcielało się w osoby ludzkie. W ten sposób rodził się on trzykrotnie, np. jako Hermes.

W tej inkarnacji, pozostawił dla ludzi bajaderkę w postaci Szmaragdowych Tablic, uszczuploną, późniejszą kompilację pierwotnych cudów i misteriów starożytności.

Te tablice, których tłumaczenie poniżej przedstawiamy, były przechowywane pod pieczą kapłanów w w/w piramidzie. Dziesięć w liczbie, dla wygody podzielonych na trzynaście.

Dwie ostatnie tak szargają psychiką, tak są wspaniałe i doniosłe, że zabrania się ich rozpowszechniania szerokim kołom ciżby. Ale spoko, bo te zawarte poniżej, są i tak galante i nie do przecenienia dla poważnego zgłębiacza tematów.

Czytać należy je stukrotnie, bo tylko wtedy ujawnią swą soczystość i znaczenie. Fragmentaryczne liźnięcie pozostawi owszem słodycz, ale jak przysiądziesz to mądrość niczym autostrady, wryje ci się w beret. 

Jak to się stało, że te tajemne, skryte pod “Domem-Jak-Góra” teksty ujrzały światło dzienne?

Jakieś 1,300 lat przed Chrystusem, starożytne Khem przechodziło trudności i wielu kapłanów udało się gdzieś indziej. 

Pośród nich byli kapłani dzierżący tablice, niczym talizmany, co dawało im władzę nad kapłanami nieukami, rozrzuconymi po świecie, a pochodzącymi z innych atlantydzkich kolonii przeszłości.

Jak mówią tablice, władza ta pochodziła od Thotha.

Część kapłanów z Egiptu udało się do południowej Ameryki, gdzie spotkało Mayów. Tamci jeszcze co nieco pamiętali z najlepszej mądrości.

Tam się emigranci osiedlili, osiedli i pozostali. W wieku dziesiątym (X w. n.e.) Majowie zamieszkali półwysep Yukatan i tam w jednej ze świątyń Boga Słońca, konkretnie pod ołtarzem, spoczęły również te tablice.

Przybyli Hiszpanie i co tylko jeszcze było w miarę żywe, poszło spuszczone jak w kiblu.

Trzeba zrozumieć że Wielka Piramida w Gizie była i nadal jest miejscem wtajemniczeń i inicjacji. Jezus, Salomon, Apollonius i inni, otrzymywali tutaj wprowadzenia.

Piszący (który ma konotacje z Wielką Białą Lożą i tym samym z kapłaństwem piramid) dostał zadanie odzyskania i zwrócenia tablic właśnie do piramidy. 

Po różnych przygodach, o które mniejsza, tablice udało się zainstalować zgodnie z planem. Przedtem i nie bez zgody zlecającego, spisał ich treść i przetłumaczył mądrość na nich wyrytą.

To się działo 1925 i dopiero teraz pozwolono na ich częściową ekshibicję. Wielu będzie szydzić. Ale prawilny głodomor mądrości, wyczyta między wierszami co trza.

Jeżeli niesiesz światło, to światło bijące z tablic zarezonuje z twym.

Co zaś się tyczy fizycznej natury samych tablic?

Dwanaście o kolorze szmaragdowej zieleni, z materiału pochodzenia laboratoryjnego, stworzonego alchemiczną transmutacją.

Są niezniszczalne, odporne na działania żywiołów i wszelkich substancji. Chodzi o to że struktura atomowo/komórkowa jest stała, niezmienna, zafiksowana.

Nie podlega prawu jonizacji.

Leżą na nich wyryte znaki w języku atlantyckim: oznaczenia sprzęgające z odpowiednimi falami myśli, uwalniając odpowiednią mentalną wibrację u czytającego. 

Złączone są złocistymi kręgami, które z kolei trzyma razem również złocista sztaba. Tyle w aspekcie materialnym. 

Mądrość zawarta to fundament starożytnej mistyki. I kto ma oczy i umysł otwarte, tego mądrość pomnoży się stukrotnie.

Czytaj. Wierz lub nie, ale czytaj. Wibracja tu zawarta przebudzi sprzężenie w twoim duchu. 

Na kolejnych stronach uchylę co nieco, z mądrości śladowo dotychczas ujawnionej przeze mnie, innych nauczycieli czy uczniów badających ścieżki prawdy.

Od zawsze człowiek chciał zgłębić prawidła rządzące jego życiem. Prawda istniała zawsze za zasłoną, którą rozwala spojrzenie do wnętrza, zamiast na zewnątrz.

W ciszy materialnych zmysłów, leży klucz do odkrycia mądrości. Kto gada - nie wie. Kto wie - milczy.

Najwyższa Wiedza jest niewyrażalna, bo przynależy rejonom poznania, których symbole i słowa nie ogarną.

Wszystkie symbole to klucze do drzwi prowadzących do prawdy. Niekiedy klucz wydaje się tak wielki i nie wiem jaki jeszcze, że przysłania to co za drzwiami.

Kiedy pojmiemy że wszystkie klucze, wszelkie materialne symbole są manifestacjami; jedynie przedłużeniami wielkiego prawa i prawdy, zaczniemy wówczas rozwijać wizję, umożliwiającą przebicie się przez zasłonę.

Wszystkie rzeczy w rzeczywistości funkcjonują zgodnie z jednym prawem i te rządzące kosmosem, nie są bardziej niezmienne od tych jakie rządzą działaniami ludzi.

Jedno z najwspanialszych Kosmicznych Prawideł, dotyczy utworzenia człowieka, jako istoty materialnej.

Sednem celu obieranego przez zgłębiaczy Prawideł na przestrzeni dziejów, było ogarnięcie relacji między fizycznym a duchowym człowiekiem.

Łącznikiem między nimi jest człowiek intelektu/rozumu/wiedzenia (org. intelect, ale tutaj bym uważał, w każdym razie jakaś sprytna mentalna zdolność), bo umysł/świadomość bierze udział we wszystkim, zarówno fizycznym jak niefizycznym.

Chodzi o to że aspirujący dla wyższej mądrości, musi wyszkolić wolę, i być w stanie skupić się skoncentrować całkowicie w pełni swych mocy na tym co chce urzeczywistnić.

Wielkie poszukiwanie światła, życia i miłości, jedynie rozpoczyna się w świecie fizycznym. Dochodząc do tego co ostateczne, celem jest zjednoczenie ze świadomością całkowitą. Fundament w świecie fizycznym to pierwszy krok; potem przychodzą wyższe cele duchowych osiągnięć.

Na poniższych stronach przedstawię interpretację Szmaragdowych Tablic jak również ich tajemnic, sekretów i ezoterycznego znaczenia.

W słowach Thotha jest zaklętych wiele znaczeń, niewidocznych na pierwszy rzut oka.

Światło bijące z tablic otworzy wiele dróg dla nowych myśli i wglądów.

“Czytaj i bądź mądry”, ale tylko gdy światło własnej twej świadomości przebudzi głęboko zawarte pojęcie i zrozumienie, które są nieoderwalną właściwością twej najwyższej natury. (org. soul).


tł. Jacek Ochocki dzięki:

Literal translation and interpretation of one of the most
ancient and secret of the great works of ancient wisdom.

Translated by Doreal



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hrabinas Encounter in der Gorlitzer Park zusammen, czyli Gwałtowny Montaż (kontekst)

Interesują kogoś takie rzeczy?